Wybrany jako jeden z sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu II wojny światowej. Jako ochotnik zgłosił się do Auschwitz, aby zorganizować tam ruch oporu. Dzielnie znosząc ogrom bólu, cierpienia, głodu, sadyzmu i okrucieństwa nazistów, co rusz ocierając się o śmierć, wspierał współwięźniów, dodając im otuchy, znajdując lżejsze prace dla chorych i wycieńczonych. Zorganizował także siatkę konspiracyjną, ratował od śmierci i pisał raporty z piekła. Były to pierwsze meldunki o tym, co tak naprawdę działo się za murami Oświęcimia.
Witold Pilecki ps. "Witold" - bo o Nim mowa , niezłomny żołnierz Armii Krajowej, harcerz, rotmistrz Wojska Polskiego, kawalerzysta, ochotnik wojny 1920 roku, uczestnik kampanii wrześniowej, współzałożyciel Tajnej Armii Polskiej, malarz, poeta. Wzór cnót, najwyższych wartości, żywy przykład pełnego poświęcenia w imię "Boga, Honoru i Ojczyzny". Dzięki Niemu świat dowiedział się o okrucieństwie i bestialstwie Niemców.
Wiosną 1943 roku udało Mu się zbiec z Auschwitz. W sierpniu 1944 wziął udział w powst aniu warszawskim. Prawie rok później dotarł z obozu jenieckiego w Murnau do adriatyckiego Porto San Giorgio. Niedługo po tym został oficerem 2 Korpusu gen. Władysława Andersa. Po wojnie mógłby zrezygnować już z walki, co uczyniło wielu innych Polaków, miał na to przyzwolenie samego generała. W końcu ?Witold? miał dla kogo żyć, w domu czekała na niego kochająca żona i dwójka małych dzieci, Zofia i Andrzej. Jednak stojąc twarzą w twarz z generałem Andersem przekonał go, że jego miejsce jest w Polsce, o której niepodległość pragnie nadal walczyć. Generał nie mógł Mu odmówić i wydał rozkaz działalności wywiadowczej dla 2 Korpusu. Wolnością Rotmistrz nie nacieszył się zbyt długo. Trafił do mordowni ubeckiej na Mokotowskiej w Warszawie, gdzie poddawany był nieludzkim torturom przez słynących z okrucieństwa ubeków Eugeniusza Chimczaka i Stefana Alaborskiego. Ksiądz kpt. Antoni Czajkowski ps. ?Badur?, który widział Rotmistrza na swoim procesie kapturowym, powiedział, że Pilecki nie był w stanie samodzielnie podnieść głowy, miał połamane obojczyki a jego ręce bezwiednie zwisały wzdłuż ciała? Jego żona, Maria, na procesie męża dostrzegła powyrywane paznokcie na jego dłoniach? Wszystko to Pilecki znosił z godnością, jak mówił, pomagała Mu przetrwać wiara w Boga i książeczka Tomasza ? Kempisa ?O naśladowaniu Chrystusa?. Lekturę tę polecił zresztą w testamencie żonie i dzieciom, aby żyli według zasad w niej zapisanych.
Po sfingowanym procesie, w którym skazano Go na śmierć, powiedział: "Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać." O przerażającym bestialstwie komunistów i nieludzkim cierpieniu Rotmistrza świadczą jego słowa do żony: " Bo Oświęcim to była igraszka" Zastrzelony jak pies w 1948 roku, ciemną nocą wrzucony do zbiorowego grobu jak martwe zwierzę. Zrehabilitowany w 1990 roku, odznaczony m. in. Orderem Orła Białego, czterokrotnie Krzyżem Walecznych.
Do dziś nie wiemy, gdzie jest pochowany, a jego żona nie doczekała się chwili, w której mogłaby stanąć nad grobem męża, uronić łzę i zapalić znicz. Na Łączce trwają prace ekshumacyjne, miejmy nadzieję, że po tylu latach uda się odnaleźć ciało Rotmistrza, przywrócić Mu pamięć i godnie pogrzebać, wraz z należytymi honorami.
Na razie krzewienie pamięci o tym Bohaterze pozostaje nam, patriotom. 13 maja przypada 112 rocznica Jego urodzin. Każdy kto czuje się Polakiem, kto dumny jest ze swojego pochodzenia i historii, dla kogo nie jest obojętny los tysiąca Żołnierzy Wyklętych i tego wyjątkowego Rotmistrza, któremu odebrano nie tylko życie, ale godność i należytą sławę, którego opluwano przez lata komuny, powinien zjawić się tego dnia na Marszu dla Niego. Przejdziemy w nim od Pl. Grunwaldzkiego do obelisku Ofiar Stalinizmu na Cmentarzu Centralnym (mijając po drodze Rondo Rotmistrza Pileckiego) gdzie odbędzie się uroczysty Apel Pamięci. Tego dnia nie może zabraknąć nas, kibiców-patriotów. Zabierzcie ze sobą przyjaciół, rodzeństwo, żony, mężów, dzieci i licznie stawmy się o 19 na Pl. Grunwaldzkim. Nie zapomnijcie o biało-czerwonych flagach, symbolach narodowych. Idealne na tę okazję będą także koszulki Patriotycznej Pogoni i szale.
Liczymy na Waszą obecność. Cześć i chwała Pileckiemu! My pamiętamy!
Szczeciński Marsz Pileckiego, 13 maja (poniedziałek), godz. 19 Pl. Grunwaldzki.
Organizatorami Szczecińskiego Marszu Rotmistrza Pileckiego są: Klub Myśli Swobodnej oraz Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana" Oddział w Szczecinie.
Patriotyczna Pogoń Szczecin